Strony

niedziela, 29 marca 2015

W kolorze bajora ;)

Bluzka jaka jest, każdy widzi ;)
 
Miała to być radosna, wiosenna zieleń, ale tak wybierałam i oglądałam, że w końcu ...zamówiłam nie to, co chciałam. Jak łatwo się domyślić były to oczywiście zakupy internetowe. I tak ta dzianina koloru wody w bajorze w parku obok mojego bloku leżałaby pewnie ku uciesze moli nie wiadomo jak długo, gdyby nie moja koleżanka. Żeby jej udowodnić, że kolor jest naprawdę nieciekawy w trochę ponad pół godziny uszyłam bluzinę. Dodałam łaty z recyklingowego  jeansu (którego mam dzięki mojemu dziecku mam duuużo), żeby trochę ożywić trupi kolorek materiału. Bluzka szyta na na Juki HZL-K85.

czwartek, 19 marca 2015

Nie o szyciu, lecz o życiu ;)


W dużym skrócie: kilka miesięcy temu wpadłam na genialny pomysł, aby dokonać rewolucji zawodowej. Wzięłam udział w rekrutacji, która przebiegała tak, jakby biorący w niej udział walczyli o fotel prezesa, a nie o stanowisko na samym dole łańcucha pokarmowego wielkiej korporacji. W każdym razie  (oceniam to póki co w kategorii pecha ;) ) udało się i zostałam przyjęta.
Jedynym jak do tej pory niesamowicie pozytywnym aspektem mojego kopniętego pomysłu jest to, że poznałam grupę fantastycznych młodych ludzi. I tak sobie ich obserwuję i poznaję i jest mi wstyd za to jakie warunki pracy, życia i rozwoju nasz kraj stworzył tym młodym ludziom. Ale o tym innym razem.
Zabawek na razie nie szyję, ponieważ...nie chce mi się najzwyczajniej w świecie i nie mam siły, dzięki mojej nowej pracy właśnie. Na szczęście mam zamówienie na kocisko i pewnie tez zwierzak przywróci mi szyciowe siły ;) Poza tym zgłosiłam bloga do konkursu "Szyciowy blog roku", także w ramach lekkiej stymulacji do stworzenia czegoś nowego. Szyję za to sporo ciuchów dla siebie, co pozwala mi nie dostawać stanów przedzawałowych w sklepowych przymierzalniach ;) I co ciekawe, dzianinowe bluzki śmigam na łucznikowej staruszce, ponieważ nowoczesna Juki tego nie ogarnia, jak zresztą wielu innych rzeczy.
A tutaj mój blog w konkursie, gdyby ktoś miał ochotę zapraszam do głosowania :)

http://szyciowyblogroku.pl/?s=eduszka&post_type=zgloszenie

Kolejnym powód dla którego tak mi nie po drodze do szycia, to prezent od męża :)

 Ja fanatyczna miłośniczka książek papierowych zakochałam się bez pamięci w moim "kundelku"! Czytam dzięki niemu dużo więcej.Funkcja podświetlania tekstu jest po prostu zbawienna dla oczu sponiewieranych jaskrą. Niewielki rozmiar i waga pozwala zabierać go ze sobą wszędzie. Poza tym nie mam przy sobie jednej czy dwóch książek, a całą bibliotekę ;) I jak szyć w takich okolicznościach? ;)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...